Budynek z licowanej czerwonej cegły pochodzi z 1904 roku i należy do jednych z najstarszych zabudowań kompleksu Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego.
Dziś stoi opustoszały i czeka na lepsze czasy. Niegdyś często zmieniał swoje przeznaczenie.
Pierwotnie mieścił się tu szpital dla pracowników kolei, którzy ulegli wypadkom.
W 1919 roku przebudowano budynek na potrzeby szkoły powszechnej.
Wraz z utworzeniem Dulagu, budynek przeszedł w ręce Niemców – kwaterowano tu żołnierzy Wermachtu.
Również po wojnie budynek był siedzibą placówki edukacyjnej (do lat 80. XX w).
Następnie pełnił funkcję hostelu.
Dziś budynek znajduje się w prywatnych rękach. Sąsiedzi mówią, że miał tu powstać hotel i biura, jednak tańszym kosztem – na co nie zgodził się konserwator zabytków.
Gmach stoi więc i niszczeje – rozkradziono metalowy dach, w 2014 roku miał miejsce tu pożar.
Jedynie gołębie są zadowolone z obecnej sytuacji i śmiało zaanektowały sobie wyższe partie budynku.